Zaznacz stronę

Rozporządzenie o taksonomii

W grudniu 2019 roku Komisja Europejska i Parlament Europejski doszły do porozumienia w sprawie taksonomii zrównoważonego finansowania. Wejście w życie regulacji będzie miało szczególny wpływ na sektor energetyczny, stanowiąc kolejne narzędzie wymuszające ograniczenie generowania negatywnych efektów zewnętrznych przedsiębiorstw tego sektora na środowisko.

Czym jest Taksonomia?

Pod tą nazwą kryje się wypracowany na zlecenie Komisji Europejskiej przez techniczną grupę ekspertów (TEG) w latach 2018-2019 zestaw systemowych narzędzi umożliwiających jednoznaczne zaklasyfikowanie przedsięwzięć licznych podmiotów gospodarczych do zbioru działań odpowiedzialnie i rzeczywiście sprzyjających transformacji ku zeroemisyjnej gospodarce. Tym samym rozporządzenie wyznacza te działalności, które wpisują się w strategię Europejskiego Zielonego Ładu.

 

Taksonomia ma zatem pomóc inwestorom, przedsiębiorcom, emitentom oraz promotorom “zielonych projektów” w przemierzaniu zawiłej drogi ku niskowęglowej, odpornej i zasobowo efektywnej gospodarce.

 

Geneza Taksonomi, czyli droga ku zerowym emisjom.

Gdy w 2015 roku podpisywane były Porozumienia Paryskie nadzieja na uniknięcie katastrofy klimatycznej na nowo rozgorzała w sercach klimatologów, ekologów i zielonych aktywistów. Niestety pragmatyzm rzeczywistości szybko zweryfikował wygórowane oczekiwania: światowy poziom emisji gazów cieplarnianych co roku osiągał rekordowe poziomy i mimo chwilowego wypłaszczenia w 2019 roku stało się jasnym, że Porozumienie Paryskie jest niewystarczające. Bez radykalnego obniżenia poziomu emisji gazów cieplarnianych – przynajmniej o 50% do 2030 roku – szanse na zatrzymanie wzrostu średniej globalnej rocznej temperatury przed krytycznymi 1,5 ℃ spadły praktycznie do zera. 

Przestawienie gospodarki na zero-emisyjne tory stało się więc bezzwłoczną koniecznością. Wciąż bez odpowiedzi pozostawało jednak pytanie o źródła jego finansowania. Zgodnie z szacunkami OECD realizacja stawianych przez Porozumienie Paryskie celów w 2030 roku pochłaniałaby corocznie kwotę 6,35 bililona euro w skali całego świata. Oczywistym stał się fakt, że sektor publiczny nie będzie w stanie sfinansować transformacji z własnych źródeł; zatrzymanie nadciągającego kryzysu klimatycznego będzie wymagać także mobilizacji kapitału prywatnego i instytucjonalnego.

 

Zachęta dla biznesu, gotowiec dla regulatorów

Nie ulega wątpliwości, że dobro Ziemi – naszego wspólnego domu – powinno leżeć na sercu każdemu jej mieszkańcowi. Niestety jednoznaczne stwierdzenie, że dane działanie jest nie tylko neutralne, ale wręcz korzystne dla planety jest zadaniem niezwykle trudnym, nawet dla dużych przedsiębiorstw. Głównym celem Taksonomii jest więc przekazanie podmiotom działalności gospodarczej zbioru narzędzi-kryteriów, swego rodzaju “wzorca z Sévres”, miernika, który pozwoli jasno określić jakie działania wpisują się w paradygmat transformacji do gospodarki zero-emisyjnej, a które nie.

 

Regulacjami wynikającymi z Taksonomii objęte zostaną trzy główne grupy podmiotów działających na terenie Unii Europejskiej. Po pierwsze, uczestnicy rynków finansowych, po drugie przedsiębiorstwa już zobowiązane do przedstawiania informacji niefinansowych w ramach wymogu dyrektywy NFRD. Po trzecie, wszystkie Państwa Członkowskie oraz organy UE; niewykluczone jest jednak rozszerzenie zakresu działania Regulacji o kolejne podmioty. Wychodząc do takiego grona odbiorców KE ma nadzieję stworzyć podwaliny systemu finansowego wspierającego inwestycje zbliżające Unię Europejską do osiągnięcia celów strategii Zielonego Ładu.

Sześć celów środowiskowych

Kluczem do zrozumienia Taksonomii jest sześć celów środowiskowych, których osiągnięcie – według twórców regulacji – stanowić będzie o zrealizowaniu postulatu przejścia do niskowęglowej, odpornej i zasobowo efektywnej gospodarki. Te cele to: 

  • Spowolnienie zmian klimatycznych
  • Adaptacja do już zaistniałych zmian klimatu jak i tych, które są już niemożliwe do zatrzymania
  • Ochrona oraz zrównoważona gospodarka zasobami wodnymi
  • Przejście do gospodarki w obiegu zamkniętym
  • Nadzór i prewencja nad zanieczyszczeniami środowiska
  • Ochrona i odtworzenia ekosystemów oraz dążenie do wysokiej bioróżnorodności 

 

Obecnie trwają prace nad przygotowaniem szczegółowych kryteriów, dzięki którym precyzyjnie będzie można określać wpływ danego działania na realizację każdego z ww. celów. Do końca 2020 roku mają zostać przedstawione kryteria dotyczące spowolnienia i adaptacji do zmian klimatycznych – pierwszych dwóch celów środowiskowych. Na ich wdrożenie planowany jest kolejny rok – do końca 2021. Prace nad opisem i wdrożeniem kryteriów dla pozostałych czterech celów planowane są na lata 2021-2022.

Posługując się szczegółowymi kryteriami w sposób przejrzysty można będzie określić wpływ każdego działania, które zbliżają osiągnięcie celów zakładanych w Europejskim Zielonym Ładzie. Jednak aby działanie zostało uznane za korzystne w kontekście transformacji musi ono spełniać, zgodnie z Rozporządzeniem, wszystkie następujące warunki: 

  • W znaczącym stopniu przyczyniać się do realizacji jednego z sześciu celów środowiskowych
  • Nie przeszkadzać w znaczącym stopniu w realizacji pozostałych pięciu celów
  • Spełniać minimalne wymogi bezpieczeństwa opisane m.in. w OECD Guidelines on Multinational Enterprises i UN Guiding Principles on Business and Human Rights

Taksonomiczny świat

Wspólne, jednoznaczne kryteria oceny działań ekonomicznych pod kątem wspierania transformacji ku niskowęglowej gospodarce tworzą podstawową ramę, na której może zostać zbudowany nowy paradygmat zielonej gospodarki. Instytucje finansowe będą w stanie w prosty sposób zweryfikować, czy finansowane przez nie podmioty dodatnio przyczyniają się do starań o czystą i ekologiczną Ziemię, czy też może zdają się jedynie takimi być. “Ekobony”, papiery wartościowe mające wspierać zieloną transformację będą miały oparcie w konkretnych, mierzalnych wytycznych.

 

 

Wartość zielonych instrumentów finansowych wpłynie na stopy zwrotu z zielonych inwestycji – takie przynajmniej założenie przyświeca Komisji Europejskiej i zdaje się, że jest ono słuszne – w realiach kapitalizmu najskuteczniejszą metodą sterowania zmianami jest tworzenie zachęt finansowych.

 

 

Jednocześnie trzeba zaznaczyć, że zdefiniowane do 2022 roku kryteria z pewnością nie będą dane raz na zawsze. W końcu całe Rozporządzenie o Taksonomii adresuje zagadnienie przejścia do niskowęglowej gospodarki, nie zaś nią samą. Gdy stawiane przez KE cele zostaną osiągnięte nadejdzie moment na przygotowanie nowego sposobu kwalifikowania proekologicznych działań. Mający bardzo duży potencjał do zostania “paliwem czasu transformacji” gaz ziemny w perspektywie kolejnych 30 lat – roku 2080 – może z czasem stracić na atrakcyjności, ponieważ pojawią się atrakcyjniejsze alternatywy. 

 

 

Bodziec do transformacji również dla polskiej energetyki

Niepokój, który wywołuje wśród niektórych uczestników branży energetycznej niepewność co do zaliczenia komercjalizowanych przez nie technologii do określonych działów taksonomii, jest zrozumiały, ponieważ rzecz dotyczy zmian w modelach biznesowych. Jednak już od wprowadzenia obowiązku raportowania niefinansowego, a więc od wdrożenia do polskiego prawa dyrektywy unijnej 2014/95/EU, proces podnoszenia wymagań wobec sektora energetycznego przez instytucje finansujące rozwój, takie jak fundusze inwestycyjne i banki, stopniowo postępował. 

Rozporządzenie o taksonomii wpisuje się więc w dłuższy trend, który motywuje przedsiębiorstwa energetyczne do transformacji oraz do analizowania ścieżki dochodzenia do “czystej” działalności. Droga ku celom klimatycznym rozłożona jest na dekady. Jak zauważa Józef Węgrecki, członek zarządu ds. operacyjnych PKN Orlen: “Ważnym jest fakt, że gaz ziemny może być w świetle rozporządzenia o taksonomii zaliczany do technologii przejściowych, pomagających w dążeniu do neutralności klimatycznej przy zachowaniu zasady, że nie będą one szkodzić. Mamy nadzieję, że przez wprowadzenie taksonomii zarówno Polska, jak i Orlen będzie miała lepszy dostęp do możliwości pozyskania funduszy na te ambitne cele”.

Taksonomia a rzeczywistość

Z drugiej strony jeśli realizacja celów Zielonego Ładu będzie zagrożona, to konieczne mogą okazać się zaostrzenia kryteriów. Zmiany mogą też przyjść od strony sektora technologicznego. Ponieważ rozumiemy coraz lepiej procesy fizyczne i chemiczne w atmosferze i ekosystemach Ziemi, to możemy oczekiwać, że w przyszłości monitoring środowiska naturalnego i wpływu na nie systemów i instalacji sektora energetycznego będzie jeszcze dokładniejszy i pozwoli przypisać koszty środowiskowe w sposób bardziej precyzyjny niż dziś.

Sektor energetyczny zyska też lepsze narzędzia do zmniejszania swojego wpływu na klimat i środowisko. To, co już dziś, za sprawą rozporządzenia o taksonomii staje się czynnikiem konkurowania, w przyszłości może być podstawową cechą dystynktywną różnych przedsiębiorstw energetycznych.

 

Co przyniesie jutro?

To, jednak, jak ta przyszłość będzie wyglądać, nie jest jeszcze przesądzone. Poprosiliśmy ekspertów sektora nauki i przedsiębiorstw energetycznych o wskazanie innowacyjnych rozwiązań z szeroko rozumianego mierzenia wpływu środowiskowego przedsiębiorstw oraz sposobów wykorzystania tych pomiarów do tworzenia zachęt finansowych do transformacji ku niskowęglowej energetyce, mogących pojawić się do 2050 roku. Opis dziewięciu zaproponowanych rozwiązań przedstawiamy poniżej.

Jeśli dane rozwiązanie dobrze wpisuje się w scenariusz, otrzymało “kciuk w górę”.

Znak przybliżenia oznacza neutralną relację pomiędzy scenariuszem a rozwiązaniem – scenariusz nie wyklucza danego rozwiązania, ale też nie sprzyja szczególnie jego realizacji. 

Jeśli dane rozwiązanie jest sprzeczne z danym scenariuszem oznaczyliśmy je “kciukiem w dół”.

1

Wprowadzenie progresywnej ceny energii, uzależnionej od wielkości zużycia energii

przez odbiorców końcowych, zarówno gospodarstw domowych jak i przedsiębiorstw (od pewnego pułapu zużycia energii jej cena powinna znacząco, progresywnie rosnąć).

2

Wprowadzenie opłaty węglowej dla wszystkich produktów i usług wprowadzanych na rynek (także produktów z importu).

Wysokość opłaty uzależniona byłaby od wielkości śladu węglowego danego produktu. Konieczność objęcia taką opłatą produktów importowanych jest niezbędna do zachowania konkurencyjności cen produktów i usług oferowanych przez kraje realizujące politykę klimatyczną względem dóbr oferowanych przez kraje, które tego nie robią. Aby taka opłata miała rzeczywiście charakter “wyrównujący szanse”, należałoby ją obliczyć w całym cyklu życiowym produktu, aby unikać podwójnego opodatkowania.

3

Objęcie wszystkich sektorów (produkcji i usług, w tym komunalnych) systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych

oraz działań na rzecz pochłaniania i trwałego magazynowania węgla.

O ile jednak mierzenie, opisywanie i weryfikowanie emisji rozliczanych na poziomie instalacji (EU ETS) jest możliwe do przeprowadzenia z dużą dokładnością,  o tyle pomiary w pozostałych sektorach tak, by rozliczać emisje na poziomie zanieczyszczającego, a nie na poziomie państwa jest bardziej wymagające.

4

Internalizacja strat społecznych i gospodarczych spowodowanych przez skutki zmiany klimatu

(susze, powodzie, huragany, choroby wektorowe, wzrost śmiertelności w trakcie fal upałów) np poprzez wprowadzenie opłaty na fundusz rekompensowania strat powstałych w związku z katastrofą klimatyczną. Wielkość opłat w roku n+1 zależałaby od wysokości strat związanych ze zmianą klimatu w roku n.

5

Wykorzystanie dronów do analizy rozprzestrzeniania zanieczyszczeń z instalacji przemysłowych i punktowa eliminacja zanieczyszczeń pyłowych.

Bezzałogowe statki powietrzne coraz częściej wykorzystywane są do punktowego pomiaru emisji np. z domów jednorodzinnych. Rozwój tej technologii stwarza możliwość zastosowania dronów do precyzyjnej analizy rozprzestrzeniania zanieczyszczeń z przemysłu. Aktualnie takie analizy prowadzone są na bazie modeli matematycznych. Dodatkowo bezzałogowe statki powietrzne mogą być wyposażone w rozwiązania neutralizujące miejscowo zanieczyszczenia. Taka technologia jest opracowywana w Chinach.

 

6

Wprowadzenie wskaźnika „śladu węglowego” i ocena cyklu życia dla produktu – energia elektryczna i cieplna.

W przypadku instalacji energetycznych LCA stanowi doskonałe narzędzie do ilościowej oceny wpływu całego łańcucha dostaw energii: od całkowitego zapotrzebowania na energię danego przedsiębiorstwa po produkcję energii w instalacji i emisje z tym związane. Narzędzie to umożliwia analizę porównawczą instalacji OZE ze źródłami konwencjonalnymi i dokonanie wyboru optymalnego źródła w kontekście zrównoważonego rozwoju. Badanie można przeprowadzić w wybranym zakresie, choćby tylko w ramach etapu produkcji turbiny wiatrowej i z porównaniem ilości zużytych surowców i energii. Problemem w analizie porównawczej mogą być rozbieżności w wynikach dla poszczególnych typów analiz z uwagi na różnice metodologiczne. Dlatego bardzo istotne jest szczegółowe określanie celu i zakresu granic badania oraz wyboru jednostki funkcjonalnej. Najczęściej wybieraną na potrzeby badania jednostką funkcjonalną instalacji zielonej energetyki jest kWh lub GJ wyprodukowanej energii.

7

Wprowadzenie do obliczeń emisji CO2 z zakładów, emisji CO2 pochłoniętej przez odpowiednio projektowane tereny zielone biologicznie czynne na terenie firmy

Przykładem mogą być np. “zielone dachy”. Zwiększanie powierzchni terenów pochłaniających CO2 wpłynie pozytywnie na bilans emisji przedsiębiorstwa i będzie świadczył o realizowanej polityce transformacji środowiskowej firmy. 

 

8

Włączenie do systemu monitorowania wskaźników środowiskowych także parametrów związanych z bioróżnorodnością.

Obecnie, przedsiębiorstwo energetyczne powinno okazać się planem zarządzania różnorodnością biologiczną na swoim terenie i wykazać się jego realizacją poprzez zachowywanie cennych siedlisk gatunków chronionych, stworzenie im warunków do bytowania. Celem jest zrównoważone zarządzanie żywymi zasobami naturalnymi. W przyszłości, zautomatyzowane systemy w oparciu o widzenie maszynowe, także poza spektrum światła widzialnego, pozwolą udokumentować wieloaspektowy wpływ inwestycji i instalacji nie tylko na siedliska zwierząt, lecz także na całokształt biocenozy na danym terenie.

 

9

Budowa narzędzi i systemów informatycznych, które stworzą obraz cyfrowy oddziaływania przemysłu na środowisko i klimat

poprzez ewidencjonowanie wszystkich rodzajów oddziaływań w całym cyklu życia każdego produktu/usługi.

Przyszłość rozwiązań środowiskowych na Macierzy 4CF – zmiana czai się za rogiem

Macierz 4CF to narzędzie analizy strategicznej, pozwalające na ocenę atrakcyjności przyszłych rozwiązań produktowych pod kątem ich relatywnej przewagi rynkowej (RA – Relative Advantage) oraz minimalnego oczekiwanego czasu, w którym osiągną dojrzałość rynkową (ETM – Earliest Time to Mainstream). Relatywna przewaga rozwiązań określana jest na osi pionowej macierzy, zaś mierzony w latach czas do osiągnięcia dojrzałości na osi poziomej. 

Typowy rozkład rozwiązań w macierzy 4CF przebiega wokół linii rosnącej, co oddaje prawidłowość, że oczekiwany czas upowszechnienia rozwiązań rośnie wraz z ich relatywną przewagą rynkową. Z pomocą macierzy udaje się jednak często zidentyfikować także takie rozwiązania, które lokują się znacznie powyżej lub poniżej tej linii. Te pierwsze, zaliczane do szkwałów i pirackich skarbów stanowią atrakcyjny przedmiot inwestowania, ponieważ mogą przynieść duży zwrot we względnie krótkim czasie. W przypadku tych drugich, określanych mianem raf koralowych i syren, należy zachować szczególną ostrożność, gdyż zainwestowane środki mogą nigdy się nie zwrócić.  

W celu zastosowania macierzy 4CF do analizy przyszłości inteligentnych sieci energetycznych w Polsce, poprosiliśmy ekspertów o ocenę, kiedy najwcześniej każde z wymienionych wcześniej rozwiązań może upowszechnić się na rynku polskim (od 0 do 30 lat), a także o to, jaką przewagę rynkową dałoby ono dzisiaj posiadającym je interesariuszom (w skali od 0 do 10). Macierz 4CF znajdująca się poniżej zawiera zestawienie ocenionych przez ekspertów rozwiązań.

1. Wprowadzenie progresywnej ceny energii, uzależnionej od wielkości zużycia energii przez odbiorców końcowych
2. Wprowadzenie opłaty węglowej dla wszystkich produktów i usług wprowadzanych na rynek (także produktów z importu).
3. Objęcie wszystkich sektorów (produkcji i usług, w tym komunalnych) systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych
4. Internalizacja strat społecznych i gospodarczych spowodowanych przez skutki zmiany klimatu
5. Wykorzystanie dronów do analizy rozprzestrzeniania zanieczyszczeń z instalacji przemysłowych i punktowa eliminacja zanieczyszczeń pyłowych.
6. Wprowadzenie wskaźnika „śladu węglowego” i ocena cyklu życia dla produktu – energia elektryczna i cieplna.
7. Wprowadzenie do obliczeń emisji CO2 z zakładów, emisji CO2 pochłoniętej przez odpowiednio projektowane tereny zielone biologicznie czynne na terenie firmy
8. Włączenie do systemu monitorowania wskaźników środowiskowych także parametrów związanych z bioróżnorodnością.
9. Budowa narzędzi i systemów informatycznych, które stworzą obraz cyfrowy oddziaływania przemysłu na środowisko i klimat

1. Sztuczna inteligencja w inteligentnych sieciach ciepłowniczych
2. Systemy nadzoru i detekcji wycieków z sieci ciepłowniczych
3. Inteligentny System Pomiarowy w sieci elektrycznej (AMI – Advanced Measurement Infrastructure)
4. Transformacja w kierunku sieci DC
5. Automatyka sieci rozdzielczych średniego i niskiego napięcia
6. Mikrosieci
7. Technologia IoT oraz systemy eksperckie bazujące na analityce dużych zbiorów danych
8. Komunikacja 5G
9. Wbudowany system cyberbepieczeństwa sieci

Wyniki analizy macierzy 4CF są dość zaskakujące, ale przy tym jednoznaczne. Spośród wymienionych przez ekspertów potencjalnych rozwiązań brak wyraźnego lidera o potencjale rewolucyjnym, widać natomiast szereg działań o zbliżonej ocenie względnej przewagi strategicznej. Rozwiązania te układają się w linię równoległą do osi przewidywanego czasu wejścia w główny nurt rzeczywistości. Można to zinterpretować następująco: wskazane przez ekspertów rozwiązania jako potencjalnie ze sobą koherentne mogą tworzyć zręby programu przyszłej adaptacji Rozporządzenia o Taksonomii do zmieniających się okoliczności w horyzoncie 20-25 lat. 

Z drugiej strony, wciąż niezdefiniowane pozostają rozwiązania o potencjale przełomowym, które mogłyby zrewolucjonizować ochronę środowiska w sektorze energetyczym.

Jako najskuteczniejsze, a jednocześnie możliwe do wprowadzenia jeszcze przed upływem badanego horyzontu czasowego zostało ocenione wprowadzenie opłaty węglowej dla wszystkich produktów i usług wprowadzanych na rynek [2], także tych pochodzących z importu. Jak zauważa Irena Dul, główny specjalista ds. ochrony środowiska z Grupy Szczecińskiej Energetyki Cieplnej “takie podejście doprowadziłoby do wyrównania kosztów związanych z CO2 niezależnie od pochodzenia produktu, gdyż koszty środowiskowe byłyby doliczane do ceny. Tym samym producenci zaczęliby poszukiwać rozwiązań, surowców i energii bardziej przyjaznych środowisku – takich, które tymi kosztami obarczone nie są”.

Spośród rozwiązań najwięcej rozbieżności wśród ekspertów wywołała propozycja internalizacji strat społecznych i gospodarczych spowodowanych przez zmiany klimatu [4]. Wprowadzenie trudnej do oszacowania, zmiennej opłaty wprowadziłoby poważną niewiadomą do procesu planowania budżetów i strategii. Osobnym zagadnieniem jest zdefiniowanie kryteriów według których straty społeczne i gospodarcze byłyby oceniane – zarówno pod kątem ich wielkości, jak i zaklasyfikowania jako następstw katastrofy klimatycznej. Efektem tych zastrzeżeń jest nie tylko stosunkowo niska (RA = 4,5) – względem innych rozwiązań – przewaga strategiczna wypływająca z wprowadzenia internalizacji strat społecznych i gospodarczych, ale także odległy czas jej możliwego wejścia do głównego nurtu rzeczywistości (ETM = 24 lata).

Z podobną oceną spotkała się propozycja objęcia wszystkich sektorów systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych [3]. Choć średnie ocen RA / ETM (odpowiednio 5,3 / 13 lat) plasują ją niemal na samym środku matrycy, to trudności związane z adaptacją systemu handlu uprawnieniami do emisji do sektorów obecnie rozliczanych na poziomie kraju, a nie emitenta (EU non-ETS) stanowią istotną przeszkodę i koszt w jego wdrożeniu. Nie należy jednak wykluczać, że taki ruch będzie konieczny. “Biorąc pod uwagę zapisy Europejskiego Zielonego Ładu zakładającego wzrost celu redukcji emisji gazów cieplarnianych na rok 2030 z obecnego poziomu 40% do ok. 55% widać, że sektor non-ETS odgrywa istotną rolę w realizacji tego kierunku” – zauważa Irena Dul z SEC. Innymi słowy – ograniczenie emisji jedynie tak, gdzie względnie łatwo je mierzyć na poziomie emitenta może być niewystarczające do realizacji strategii EZŁ. 

Jako pierwszy krok możliwy do postawienia na ścieżce wcielania w życie założeń przyświecających Rozporządzeniu o Taksonomii eksperci wskazali wprowadzenie do obliczeń emisji CO2 z zakładów emisji pochłoniętej przez odpowiednio do tego celu  zaprojektowane tereny zielone czynne biologicznie. Mimo najniższej średniej oceny przewagi strategicznej (RA = 3,5) wydaje się to być dobry i stosunkowo “bezbolesny” krok, od którego można by rozpocząć działania mające na celu ograniczanie emisji. Przykładowe “zielone dachy” nie tylko mają duży potencjał do budowania pozytywnego wizerunku firmy, ale mogą także wzmacniać aktywności przedsiębiorstw z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu oraz – na co zwraca uwagę ekspertka projektu Transformacja 2050 Katarzyna Borowczyk z Veolii Energia Łódź – zmieniać zakład pracy na bardziej przyjazny pracownikowi.

Na co czekamy?

W swoich komentarzach eksperci często podkreślali, że dla większości z analizowanych rozwiązań nie istnieją dziś bariery technologiczne, a raczej, że ich wdrożenie wstrzymują czynniki polityczne bądź biznesowe. Możliwie najpełniejsza wiedza na temat efektów podejmowanych przez podmiot działań jest niezbędną podstawą do wyciągania wniosków na przyszłość; punktem odniesienia do planowania nowych przedsięwzięć i dążenia do osiągnięcia perfekcji – zgodnie z japońską filozofią kaizen. Wskazuje na to członek zarządu ds. operacyjnych PKN Orlen SA, Józef Węgrecki, który w wypowiedzi dla naszego portalu Transformacja 2050.pl podkreśla potencjał wywołania upgrade’u technologicznego, leżący we wdrożeniu rozporządzenia o taksonomii.

Dr Jarosław Tworóg – Wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji ujmuje to przesłanie zwięźlej: “Pomiar i wyciąganie wniosków to podstawowe narzędzia systemów zarządzania jakością.” Narzędzi do skutecznego mierzenia wpływu przedsiębiorstwa na otoczenie należy więc szukać nie tylko w Rozporządzeniu o Taksonomii, ale także w trzech normach ISO: 9001, 14001 i 50001. Ci, którzy zaufają prezentowanym w nich systemom, mogą oczekiwać, że Rozporządzenie o Taksonomii nie będzie dla ich przedsiębiorstw synonimem biurokratycznego obciążenia, a jedynie otwarciem kolejnych drzwi do atrakcyjnego finansowania wzrostu przewagi strategicznej.

Co dalej?

Portal internetowy „Transformacja 2050”, który właśnie odwiedzasz, to kontynuacja projektu foresightowego Energia 2050. Pragniemy, aby portal, podobnie jak projekt „Energia 2050”, był źródłem wartościowej, eksperckiej, nietuzinkowej wiedzy na tematy związane z przyszłością rynku energii, transformacją energetyczną i pokrewnymi tematami. „Transformacja 2050” jest otwartą trybuną rozmowy o przyszłości energetyki w polskich miastach, animowanej przez Veolię Energia Polska oraz specjalistów w zakresie foresightu strategicznego z firmy 4CF. Zapraszamy do kontaktu i współtworzenia tego portalu ekspertów i interesariuszy rynku energii.

Jeśli zainteresował Cię powyższy artykuł, to z pewnością chętnie zobaczysz i przeczytasz także:

 

 

Otrzymuj najnowsze bezpłatne analizy o przyszłości energetyki w Polsce!

Czytelnicy portalu Transformacja 2050 mogą korzystać z bezpłatnej usługi newslettera, zawierającego informacje o najnowszych analizach i wypowiedziach eksperckich, które publikujemy. Zachęcamy do zapisania się do newslettera: dzięki temu nie przegapisz nowej analizy rozwiązań przyszłości i zapowiedzi wydarzeń związanych transformacją energetyczną w Polsce.